Jesteś tutaj: Strona główna / Natura /
Dzika róża

Dzika róża na zdrowie

Anna Dąbrowskadr n. med. Anna Dąbrowska,
specjalista diabetolog

Róża ma 10 razy więcej witaminy C niż czarna porzeczka i 100 razy więcej niż jabłka. Jest idealna na przeziębienie, katar, grypę i infekcje. Roślinę tę, którą poeci nazywali „królową kwiatów”, możemy spotkać w ogrodach i na łąkach całego kraju. Dzika róża jest równie piękna, jak cenna dla lecznictwa.

 

Na świecie można wyróżnić około 400 dzikich, tj. nieuprawianych w ogrodach, gatunków róży. W Polsce rośnie ich aż 21, a każe ma właściwości lecznicze. Azjatycko-europejska krzyżówka. W XVIII wieku skrzyżowano dwa rodzaje róż występujących w krajach Bliskiego Wschodu i Europy Południowej. Jeden rodzaj na zimę zrzucał liście, ale był stosunkowo wytrzymały na mróz. Drugi pochodził z obszarów Chin i Indii i charakteryzował się tym, że był stale zielony i zakwitał przez cały rok. Krzyżówka charakteryzowała się większą odpornością oraz różnorodnością barwy kwiatów. Z różami stało się podobnie jak z tulipanami. Ogrodnicy i miłośnicy tych kwiatów wyhodowali niewyobrażalną liczbę odmian (ponad 12 tysięcy), różniących się nie tylko barwą i pokrojem kwiatów, ale również zapachem.

 

Lepsza krew, więcej żelaza

Dawniej róże wykorzystywano w leczeniu chorób, które były spowodowane niedoborem witamin. Już kilka owoców róży zapewnia dzienną dawkę witaminy C, zawierają również witaminy: A, B1, B2,E, K, flawonoidy, garbnik, kwasy organiczne, kwas jabłkowy, olejek eteryczny, pektyny, sole mineralne, żelazo, kwas askorbinowy. Witamina C nie jest wytwarzana samodzielnie przez organizm człowieka, a potrzebujemy jej do wspomagania krzepliwości krwi, przyswajania żelaza, jest niezbędna przy wydzielaniu niektórych hormonów. Niedobór prowadzi do poważnej choroby, której doświadczali dawni żeglarze - szkorbutu.

 

Zbieramy i suszymy

Płatki kwiatów róży możemy zbierać w miarę kwitnienia i suszyć w cieniu w temperaturze do 30 stopni C. Po przekwitnięciu dno kwiatu przekształca się w owoc, zawierający w swoim wnętrzu nasiona. Zbieramy go, gdy przybierze intensywną czerwoną barwę. Owoce kroimy i suszymy w piekarniku (przez pierwsze 10 minut w temperaturze 100 stopni C, a następni zmniejszamy temperaturę do 5-60 stopni C).

 

Dobre rady:

Dodatek do pieczenia
Płatki dzikiej róży można dodać do duszonego lub pieczonego mięsa. Używamy do tego płatków zebranych z krzewów rosnących z dala od dróg i torów. Dodajemy je krótko przed końcem duszenia czy pieczenia. Lepiej jest stosować do mięsa delikatnego - polędwicy z kurczaka czy indyka, dodając jeszcze płatki migdałów. Takie dania są nie tylko smaczne, ale i wzbogacone w witaminy i sole mineralne.

Domowe SPA

Kąpiel w płatkach róż możemy sporządzić wsypując 4 łyżki stołowe płatków (mogą być suszone) do wanny i zalewając je wrzątkiem (następnie dolewamy chłodniejszej wody). Można też postąpić odwrotnie: do napełnionej wanny dodać płatki zalewane wcześniej litrem wrzącej wody.

 

Na jesienne dni

Z róży można przyrządzić też syrop lub konfiturę. Większą ilość świeżych owoców oczyszczamy, usuwając nasionka i pozostałości kwiatów, zasypujemy cukrem i odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce, aż puszczą sok. Otrzymany syrop zalewamy i krótko gotujemy, następnie przelewamy do butelki z ciemnego szkła (wyparzonej), korkujemy i przechowujemy w ciemnym miejscu. Pozostałości owoców w resztce syropu zalewamy bardzo małą ilością wody i zagotowujemy lub przesmażamy uzyskując konfitury.

Przeczytaj również:

  • Żurawina - recepta na zdrowe drogi moczowe i zęby.

Chcesz otrzymywać informacje o nowych artykułach w serwisie Poradynazdrowie.pl? Zapisz sie do newslettera!

| Regulamin

Forum - komentarze i opinie:

<
Autor: teresana , Data wysłania: 2009-08-08

świetne porady, kosmetyki i witaminy proste do zdobycia. Powiem tak: niejednokrotnie wie się dużo o stosowaniu dostępnych nam roślin, ale z lenistwa wolimy kupić coś aptecznego. Może dlatego, że zwykle porady wymagają dość precyzyjnego przygotowania produktów. Tu nie. " weź płatki i wrzuć do kąpieli". Dodam: weź płatki i natrzyj nimi ciało, czy nawet tylko twarz, weź skórki z brzoskwini, ogórka, moreli.. i natrzyj nimi twarz", itp. Tak właśnie robiły nasze piękne, wiecznie młode babcie. Dziękuję, fajnie się czyta. Pewnie częściej skorzystam z tak prostych zabiegów kosmetycznych. Autorkę i Redakcję pozdrawiam serdecznie.

>

Skomentuj:









CAPTCHA Image
Trudno odczytać? Przeładuj obrazek!

Pola oznaczone * są obowiązkowe.

Dodając komentarz zgadzasz się na Regulamin Publikacji Komentarzy.