Jesteś tutaj: Strona główna / Dzieci /

Kiedy dziecko zaczyna pić

Ewa Winnicka-Makulec, neurologopeda, oligofrenopedagog, terapeuta wczesnej interwencji z Poradni Logopedycznej dla Dzieci w Warszawie
Paweł Zawitkowski, fizjoterapeuta, Polskie Stowarzyszenie NDT-Bobath

W życiu każdego malucha nadchodzi czas, kiedy zaczyna domagać się większej samodzielności, także podczas jedzenia i picia. Czy podczas tak podstawowej czynności, jaką jest picie, możemy jednocześnie stymulować zdrowy rozwój malucha? Na to pytanie odpowiedzieli eksperci: Ewa Winnicka-Makulec, neurologopeda, oligofrenopedagog, terapeuta wczesnej interwencji z Poradni Logopedycznej dla Dzieci w Warszawie oraz Paweł Zawitkowski, fizjoterapeuta, Polskie Stowarzyszenie NDT-Bobath.

 

Czy zwykła czynność, jaką jest picie, może wpływać na kształtowanie się nowych umiejętności malucha?

Kształtowanie nowych umiejętności to zdobywanie nowych doświadczeń przy wykorzystaniu wszystkiego, czego się nauczyliśmy i doświadczyliśmy wcześniej. Dotyczy to również rozwoju umiejętności jedzenia, picia i mowy. W skrócie moglibyśmy powiedzieć: „mówisz tak, jak jesz, pijesz i oddychasz”. Oznacza to, że sposób, w jaki wykorzystujemy język, wargi, podniebienie i policzki podczas mówienia, jest konsekwencją tego wszystkiego, czego nauczyliśmy się na różnych etapach rozwoju podczas ssania kciuka, piersi, zbierania pokarmu z łyżeczki, odgryzania, gryzienia i żucia oraz picia z kubka. Każda z tych czynności w logiczny i konsekwentny sposób kształtuje kolejne elementy umiejętności mowy – artykulacji poszczególnych głosek, emisji głosu, regulacji oddychania. Duża część wad wymowy z grupy dyslalii wynika wprost z nieprawidłowych nawyków wypracowanych w początkowych fazach rozwoju podczas jedzenia i picia. Dbając o prawidłowy rozwój umiejętności jedzenia i picia, będziemy dbać o prawidłowy rozwój mowy.

 

Jakie naturalne zdolności dziecka możemy kształtować podczas podawania dziecku napojów?

Ta pozornie prosta czynność jest bardzo ważna dla dalszego rozwoju dziecka. Podczas prawidłowego picia obie wargi, policzki i pozostałe części twarzy aktywnie uczestniczą w dozowaniu płynu i szczelnym utrzymaniu brzegu kubka lub rurki do picia. Wargi utrzymują szczelność (żeby się nie oblać) oraz dozują płyn (żeby się nie zakrztusić). W ten sposób doskonalą swoje niezależne i precyzyjne ruchy. Doskonalą się również siła i aktywność mięśni twarzoczaszki, regulacja połykania i oddychania. To bardzo ważne ze względu na rozwój umiejętności mowy i zapobieganie pojawieniu się w późniejszym wieku problemów związanych z nieprawidłowym rozwojem zębów i zgryzu.

 

Czy umiejętność ssania przez słomkę wpływa na prawidłowy rozwój mowy?

Podczas prawidłowego picia przez słomkę wargi są mocno wysunięte do przodu i zebrane w tzw. „dziubek”. Ich rola polega na ciągłym, szczelnym utrzymaniu rurki w taki sposób, żeby przede wszystkim zassać płyn oraz utrzymać stabilność pozycji. Taki sposób picia wymaga bardzo silnego zaangażowania mięśni (tych, które przebiegają wokół ust, ale również bardziej odległych). To doskonałe ćwiczenie usprawniające mięśnie twarzoczaszki, co wpływa na umiejętność artykułowania dźwięków. Picie przez rurkę kształtuje również inny element rozwojowy, który jest niezbędny podczas mówienia – długość fazy wdechu i wydechu. Mówienie odbywa się na wydechu i do prawidłowej artykulacji potrzebujemy umiejętności odpowiednio długiego wydychania powietrza. To, ile i jak długo będziemy mogli wydychać powietrze, zależy przede wszystkim od tego, ile powietrza możemy zmagazynować w płucach podczas wdechu. Picie przez rurkę realizujemy właśnie w trakcie wdechu, w pośredni sposób ćwicząc umiejętność kontroli i dystrybucji powietrza podczas wdechu i wydechu oraz całą mechanikę oddychania. To wszystko w dużym stopniu wpływa również na jakość mowy.

 

Czy oprócz kształtowania elementów wpływających na rozwój mowy, możemy wymienić inne atuty picia przez słomkę?

Dużym wyzwaniem dla rodziców jest dążenie ich malucha do samodzielności. Takie zachowania są normalne i pożądane, dlatego nie możemy odmówić dziecku radości samodzielnego jedzenia i picia. Tym bardziej, że najczęściej łączy się to z bezpośrednim doświadczaniem jedzenia i picia, np. poprzez włożenie rączki do buzi (żeby sprawdzić czy zmieści się tam razem z jedzeniem) czy też wylanie na siebie zawartości miseczki lub kubka (przecież wtedy właśnie uczymy się, co to znaczy, że coś jest „mokre”!). Wszystkie te zachowania są potrzebne i fascynujące, ale nie zawsze możemy maluchowi pozwolić na taką samodzielność (bo np. jesteśmy na spacerze lub u znajomych, jest chłodno), choć jednocześnie nie chcemy go ograniczać. Wtedy jednym z rozwiązań jest umożliwienie dziecku picia np. z kubka z odpowiednią nakładką (np. kubka 360˚), albo podanie picia przez rurkę z kartonika. Tym bardziej, że picie przez słomkę z kolorowego kartonika jest dla dziecka dodatkową atrakcją.

 

Co robić, jeśli maluch nie radzi sobie z piciem przez słomkę? Jak można mu to ułatwić?

Pomocne może być „ćwiczenie” aktywności warg poprzez zabawę w dawanie „całusków”, dmuchanie itp. Wszystko, co powodować będzie ściąganie ust dziecka w tzw. „dziubek” z jednakowym wysunięciem obu warg. Trzeba przy tym uważać, aby to nie były „całuski” płaskie i rozciągnięte, tylko wysunięte jak pyszczek u karpia.

Większość dzieci z początku bardziej gryzie słomki, niż przez nie ssie. Tutaj pomocnym sposobem nauki jest podawanie picia z pojemników o coraz to mniejszej średnicy, aż do takiej, którą ma np. szyjka od plastikowej butelki, a potem grubsze rurki, do słomki włącznie. Pamiętajmy też, że kartonik lub pojemnik, z którego dziecko pije przez słomkę powinien być pełen. Sposobem często używanym przez rodziców jest ściskanie kartonika. Nie jest to szczęśliwy pomysł, a nauka ssania przez słomkę wcale nie jest wtedy szybsza.

 

Czy podczas picia przez rurkę oraz picia z kubków-niekapków lub przez smoczek mięśnie pracują podobnie? Wydaje się, że picie przez słomkę jest o wiele zdrowszym rozwiązaniem dla maluchów.

Tak, to prawda. Podczas picia z kubków-niekapków występuje niebezpieczeństwo aktywizowania niewłaściwej, niefunkcjonalnej współpracy mięśni. To bardzo ważne ze względu na mechanizmy wypracowywania nawyków ruchowych. Kubek-niekapek posiada wypustkę-dziubek, co powoduje, że dziecko może zastosować dwa niechciane wzorce ruchu, tj. wzorzec ssania (który jest właściwy dla ssania piersi lub smoczka), przygryzania i wyciskania oraz picia bez aktywizacji ust do ruchu. W efekcie otrzymujemy wzorzec aktywności, który oparty jest na ssaniu wypustki-dziubka, a wiemy przecież, że ok. 10.–12. miesiąca życia dobrze już jest rezygnować ze ssania jako dominującego sposobu pobierania pokarmu. Możliwe jest powstanie innego mechanizmu – zaciskania zębów lub wałów dziąsłowych wokół wypustki-dziubka, co będzie powodowało, że kubek-niekapek przyczyni się do dominacji pracy innych mięśni, niż te, które potrzebne są do dalszego rozwoju funkcji jedzenia, mowy i prawidłowego rozwoju ortodontycznego. Oczywiście nic złego nie stanie się, jeśli dziecko będzie korzystało z takiego kubka sporadycznie lub będzie miało na tyle rozwiniętą i różnorodną mechanikę i umiejętność jedzenia, że nie zaszkodzi mu nawet używanie tego typu akcesoriów. Są jednak dzieci, u których stosowanie takich kubków może spowodować pogłębianie się nieprawidłowości. Jeśli zaś chodzi o smoczki, to sprawa jest dużo prostsza. Po prostu, na kolejnym etapie rozwoju, w pewnym wieku, naturalnym i potrzebnym procesem jest zastąpienie ssania czynnościami bardziej skomplikowanymi i wymagającymi zupełnie innego i bardziej precyzyjnego zaangażowania mięśni, bo przecież o to chodzi w rozwoju.

 

Na co mamy powinny zwrócić uwagę ucząc dziecko korzystania ze słomki?

Picie przez słomkę nie może być jedynym sposobem pojenia dziecka. Każdy zdrowy maluch powinien doświadczać różnych sposobów picia. Nie można ograniczać się wyłącznie do rurki, gdyż picie z kubka jest równie ważne w prawidłowym rozwoju wymienianych wcześniej funkcji. Jeśli mama zauważy, że dziecko bardziej skupia się na gryzieniu i przeżuwaniu rurki niż na wciąganiu płynu przez rurkę, to należy przede wszystkim sprawdzić, czy gryzienie odbywa się na zasadzie zabawy po zakończeniu picia czy jest to preferowana lub jedyna czynność, jaką pociecha wykonuje z rurką. Jeśli jest to tylko zabawa po napojeniu, wystarczy w odpowiednim momencie przerwać czynność picia, by nie przedłużać zagryzania rurki i nie prowokować nieprawidłowych nawyków. Jeśli jest to preferowana lub jedyna czynność, jaką dziecko wykonuje ze słomką, to „na chwilę” zaprzestajemy podawania picia przez słomkę i starajmy się przygotować dziecko do tego rodzaju pojenia poprzez opisane wcześniej ćwiczenia. W przypadku, gdy nie będzie oczekiwanych postępów, warto umówić się na spotkanie z neurologopedą, który właściwie oceni nawyki i kompetencje dziecka, powie czy jest to kwestia adaptacji do nowej umiejętności, sprawa przejściowa, czy też należy w inny sposób zadbać o stymulację nawyków w sferze jedzenia, picia i mowy.

Zobacz też:

Chcesz otrzymywać informacje o nowych artykułach w serwisie Poradynazdrowie.pl? Zapisz sie do newslettera!

| Regulamin

<>

Skomentuj:









CAPTCHA Image
Trudno odczytać? Przeładuj obrazek!

Pola oznaczone * są obowiązkowe.

Dodając komentarz zgadzasz się na Regulamin Publikacji Komentarzy.

Fotografia tytułowa: © Artyom Yefimov | Dreamstime.com