Jesteś tutaj: Strona główna / Seks i emocje /
Gdy brak ochoty na seks!

Kochanie, boli mnie głowa!

Grzegorz Sadczukdr Grzegorz Sadczuk,
seksuolog

Gdy brak ochoty na seks

Kochanie, boli mnie głowa, to najczęstszy wykręt, jaki stosują kobiety, by uniknąć zbliżenia. Dlaczego panie tak często próbują wykręcić się od seksu? Wystarczy pomyśleć, jak wygląda ich dzień. Spędzają osiem godzin w pracy, a potem kilka następnych w domu. Gdy mężczyzna siedzi już z pilotem przed telewizorem i odpoczywa, kobieta wciąż sprząta, gotuje, prasuje... Późnym wieczorem, gdy on jest gotów na łóżkowe igraszki, ona pada z nóg. Jest na niego wściekła, bo nie w głowie jej JUŻ seks. I wtedy mówi, że... Każdy powód jest w tym momencie wystarczająco dobry.

 

Bo tobie chodzi tylko o jedno!

W małżeńskiej rzeczywistości seks nie jest - szczególnie dla kobiety - oddzieloną od wszystkiego sferą, którą można osobno omówić, znaleźć usterkę i naprawić. Zazwyczaj przysłowiowy „ból głowy” to wierzchołek góry lodowej. Jeśli w związku zaczynają się pojawiać problemy, zazwyczaj ich pierwszym objawem jest kryzys w łóżku. Odmowa kobiety jest wtedy podświadoma. Jeśli w związku brakuje bliskości i porozumienia, seks to ostatnia rzecz, na którą ma ochotę. Nie łudź się, że ta sytuacja minie sama, że z czasem wszystko się unormuje, że wypoczniecie, dzieci dorosną i wtedy to sobie odbijecie… Raczej tak nie będzie, konflikty same nie znikają, a urazy i wzajemne pretensje, które nie zostały ujawnione i wyjaśnione, tylko przybiorą na sile. Najlepiej wtedy, zamiast kłamać, poważnie porozmawiać. Powiedz mu, dlaczego się źle czujesz, dlaczego nie chcesz się kochać, o co się martwisz. Pamiętaj, że taka rozmowa może wiele rozwiązać. Przede wszystkim on wreszcie dowie się o prawdziwym powodzie twojej niechęci do seksu!

 

Bo to JA dbam o cały dom!

Łatwiej powiedzieć mężowi, że boli cię głowa, niż zastanawiać się nad tym, co tak naprawdę jest nie tak. Panie rzadko przyznają, że powodem zniechęcenia jest stres czy przemęczenie domowymi obowiązkami. Kobiety, które bardzo przejmują się swoją rolą w życiu, seks traktują jak jeszcze jedną dziedzinę, w której ktoś czegoś od nich oczekuje, w której muszą być dobre. Spróbuj pomyśleć o nim inaczej. Dlaczego nie szukasz w seksie odprężenia? Dlaczego bliskość z partnerem nie jest twoim sposobem na rozładowanie stresu? Na ogół za osłabieniem chęci na miłosne igraszki stoi coś ważnego, czego nie powinnaś bagatelizować. Jeśli jest to tylko przepracowanie, zacznij nalegać na układ partnerski. Poproś, by mąż odciążył cię w obowiązkach. Rób to stopniowo. Niech zacznie odbierać dzieci z przedszkola czy zmywać naczynia po przygotowanym przez ciebie posiłku. Pamiętaj, że drobnymi krokami osiągnięcie w tej kwestii kompromisu jest możliwe.

 

Bo ty taki jesteś!!!

Przez chwilę rozważ sytuację: jak byś zareagowała, gdyby przez miesiąc to twój mąż odmawiał ci seksu? Co byś wtedy pomyślała? Oczywiście zaczęłabyś się zamartwiać, że ma inną. Teraz odwróć sytuację. Zastanów się, co on myśli, gdy ty po raz kolejny dajesz mu do zrozumienia, że nie masz ochoty. Dla mężczyzny to wyraźny sygnał, że przestał być w twoich oczach atrakcyjny. Dla niego przecież łóżko jest po części potwierdzeniem siły i męskości. Pamiętaj, że mężczyźni myślą inaczej niż kobiety. Jemu nie przyjdzie do głowy, że twoja odmowa ma coś wspólnego z wczorajszymi niewyrzuconymi śmieciami… Prędzej pomyśli, że ci się znudził, że już nie potrafi sprawić ci przyjemności… Dla mężczyzn łóżko nie jest barometrem związku. Pamiętaj o tym i nie karz go za rzeczy, które wydarzyły się dawno temu i „siedzą” wyłącznie w twojej głowie.

 

A może jednak?

Gdy kobieta nie ma ochoty na seks, może być to związane ze zmianami cyklu miesięcznego. Kobiece libido przypomina ciągłe przypływy i odpływy. Zazwyczaj zależy od tego, w którym dniu cyklu jesteś. U mężczyzn apetyt na seks zależny jest od poziomu testosteronu, a ten - w miesiącu - jest na stałym poziomie, zmienia się jedynie w ciągu doby. To dlatego panowie mają ochotę na seks najczęściej wczesnym rankiem, gdy są wypoczęci. Jeśli wasze problemy mają akurat takie podłoże, to warto zastanowić się nad odpowiednim dobraniem czasu „akcji”. Jeśli wasze zegary biologiczne różnią się znacznie, zawsze pozostaje weekend! Dni wolne od pracy, kiedy oboje możecie sobie poświęcić czas i nadrobić zaległości w czułości, wcześniej np. oddając dzieci do dziadków.

Przeczytaj także:

Chcesz otrzymywać informacje o nowych artykułach w serwisie Poradynazdrowie.pl? Zapisz sie do newslettera!

| Regulamin

Forum - komentarze i opinie:

<
Autor: tomasz , Data wysłania: 2010-11-07

Kobiety niestety za dużo śpią.Padają szybko około 22 a chłopaki dopiero zaczynają życie o tej porze.Zgadzam się że mogą być zmęczone ale moment....my tez wracamy do domu zmęczeni i często to my robimy obiady i zajmujemy się dziećmi bo takie są teraz czasy i nie wiem czy hasło sex spowodowało by u mnie ból głowy.....Mi wydaje się że po prostu czas zmienia w związku u kobiet potrzeby fizyczne i spełnianie potrzeb partnera.No może nie u wszystkich ale niestety tak jest.Jak to się mówi dostała co chciała koniec starania się:)no i wpadka...co ma zrobić zdrowy chłopina?idzie na bok..Niestety platoniczne związki rzadko trwają długo.Więc panie nie mówcie nam kocham cię skarbie ale boi główka tylko poświęćcie nam tą godzinkę i macie spokój:)Bo gdy wilk syty to i owca cała....

Autor: Charm , Data wysłania: 2011-06-20

Do Tomasz:Chyba nie idzie Ci czytanie ze zrozumieniem. Skoro jest problem, to trzeba go rozwiązać, a nie na siłę zadowalać faceta-darmozjada. W Twojej wypowiedzi jest wyraźna nuta męskiego punktu widzenia czyli: najeść się, wyspać i zaspokoić seksualnie. Postaraj się czasem uspokoić swój samczy instynkt i pomyśleć o kobiecie...

Autor: Bombka , Data wysłania: 2011-07-29

Zgadzam się z Charm. Jesteś kolejną samczą świnią która widzi tylko siebie i swojego Freda. Seks na siłę?! Seks to nie obowiązek to przywilej jeśli kobieta nie jest w stanie współżyć z powodu przemęczenia to się jej nie zmusza. Piszesz Tomaszu że musisz obiad ugotować i zająć się dziećmi. Dzieci są nie tylko jej ale i twoje więc to nie zalicza się do kategorii "jej obowiązki" i "jego obowiązki", a poza tym a co ze zmywaniem naczyń, praniem, prasowaniem, sprzątaniem, zakupami, szyciem i innymi obowiązkami? Dam sobie rękę uciąć, że popłakałbyś się jakbyś miał to wszystko robić. Jeszcze jedna kwestia używamy słów "kochanie boli mnie głowa" aby mężczyzna nie poczuł się odrzucony ale niestety męskie ego to nie taka prosta sprawa. Fakt lepiej pogadać z facetem o tym co nas boli. Dzięki temu nasze kontakty staną się lepsze

Autor: Olek , Data wysłania: 2012-11-05

Tak się składa, że ja we wszystkim pomagam żonie, a właściwie wszystkie obowiązki domowe wykonujemy razem, począwszy od gotowania, po sprzątanie czy prasowanie itd.
przychodzi wieczór też jestem zmęczony i kiedy żona ma ochotę na sex zawsze dostaje to czego oczekuje, choćby obudziła mnie w środku nocy , bo akurat nie ma spania. Natomiast ja nie zawsze otrzymuję kiedy mam ochotę, a nie daj Boże gdybym obudził ją w środku nocy. To coś chyba nie tak. Po prostu kobiety uważają, że to one robią nam wielką przysługę, a myślę, że my im też

Autor: Licho , Data wysłania: 2013-02-10

Tomasz to co napisałeś nie mieści się w głowie. Mamy poświęcać KONIECZNIE godzinę dziennie na seks, bo jak nie to facet znajdzie inną? Facet z takim podejściem niech przeleci sobie i pół miasta, bo do związku się nie nadaje. Jakby siostra powiedziała ci, że jej facet ją zdradza, to chciałbyś mu obić twarz czy powiedziałbyś siostrze że ma mu się częściej oddawać i przeprosić, że mu odmówiła?
To również jest zależne od mężczyzny. Fakt, że nie zauważy, że kobieta "jedynie od 10 godzin" ma zły humor i jest czymś rozżalona, też nie sprzyja ani udanemu seksowi ani udanej rozmowie.
Zresztą, żadna kobieta "prosto od zlewu" nie zechce pójść w pościel ze swoim facetem. Każda z nas chce się czuć jak kobieta a nie jak zmęczona służąca.
Poza tym skoro pojawiają się problemy w sypialni, znaczy to że między dwojgiem są napięcia, a nie że kobieta ma "przecierpieć i godzinę dziennie pouprawiać seks dla szczęścia męża".
Też uważam że wiele kobiet bardzo źle robi przenosząc sprawy codzienne do sypialni, bo seks nie jest żadną kartą przetargową i powinien być całkowicie wolny od spraw codziennych.
Ale usprawiedliwienie zdrady tym że "żona nie dała" to już szczyt szczytów. Nie jesteś Tomasz zwierzęciem.
Rzecz ostatnia: Mało która kobieta która ma czas ZADBAĆ O SIEBIE, i czuje się ATRAKCYJNA DLA PARTNERA(a gwarantuję że to poczucie jest już zależne od partnera) odmówi czułości dla "samej przyjemności odmowy".
Idąc twoim tokiem myślenia Tomaszu, kobieta która nie dostaje kwiatów, nie jest adorowana, i nie słyszy zbyt często komplementów, też powinna "znaleźć kogoś na boku, kto jej te potrzeby spełni"...

Autor: Doniu , Data wysłania: 2013-03-15

Powiem tak... jak wieje nudą w sypialni to każdy na focha... My nie mamy z tym problemu, uprawiamy sex z moja ukochana kiedy tylko mamy ochotę ( a zawsze ja mamy) nawet jak ma ochotę w środku nocy, chętnie zaspokoję jej głód. Doskonale się rozumiemy, jesteśmy dla siebie otwarci no i nie mamy jakiś większych zahamowań

>

Skomentuj:









CAPTCHA Image
Trudno odczytać? Przeładuj obrazek!

Pola oznaczone * są obowiązkowe.

Dodając komentarz zgadzasz się na Regulamin Publikacji Komentarzy.

Fotografia tytułowa: © David Davis | Dreamstime.com